Zielona szkoła
2017-06-02
Uczniowie klas trzecich wraz z wychowawcami i opiekunami pod czujnym okiem kierownika wyjazdu pana Jacka Bisztygi spędzili w Pogorzelicy 10 dni, między 13 a 24 maja. Pogoda dopisała, było słonecznie i ciepło. Bałtyk co prawda jeszcze zimny, ale każdy mógł to sprawdzić osobiście, zanurzając stopy, a odważniejsi weszli nawet do kolan.
Odjazd autokaru, tradycyjnie już, odbył się spod Tesco. Rodzice, niektórzy ze łzami w oczach, w towarzystwie pani Dyrektor i pana Wicedyrektora, żegnali swoje pociechy. Droga przebiegła spokojnie, w sennej atmosferze, szczęśliwie dotarliśmy na miejsce, czyli do ośrodka wypoczynkowego „Familijni” w Pogorzelicy. Na miejscu czekało na nas wiele atrakcji – basen, park siatkowy, place zabaw, boiska, miejsce do gry w minigolfa. Najpierw jednak poszliśmy na plażę przywitać się z morzem.
Kolejne dni były bardzo intensywne, dzieci uczestniczyły w wycieczce do Kołobrzegu, spotkaniu z piratem, zwiedzały Muzeum Oręża Polskiego i wypłynęły w rejs statkiem „Viking”. Oczywiście nie zabrakło czasu na zakupy. Na plaży odbył się konkurs na budowlę z piasku, powstały piękne zamki, wieże, różne zwierzęta, fortece, a każda z nich miała swoją ciekawą historię, opowiedzianą przez „budowniczych”. Odbył się również konkurs plastyczny „Morskie opowieści”, powstały piękne portrety Neptuna, syren, podwodne krajobrazy i nadmorskie widoki – latarnie, klify. Wybraliśmy się na pieszą wycieczkę do Niechorza i podziwialiśmy wspaniałe widoki ze szczytu latarni morskiej. Byliśmy w Międzyzdrojach w Alei Gwiazd i na molo, braliśmy udział w szkoleniu wojskowym w Forcie Gerharda w Świnoujściu, podziwialiśmy widoki ze Wzgórza Gosań oraz malownicze Jezioro Turkusowe. Odwiedziliśmy Trzęsacz - z bardzo interesującym Muzeum Multimedialnym i pozostałościami sławnego kościoła na klifie. Śpiewaliśmy przy ognisku oraz tańczyliśmy na dyskotece. Codziennie chodziliśmy na plażę, w ciągu dnia korzystaliśmy z kąpieli słonecznych, a wieczorami podziwialiśmy zachody słońca. Również na plaży odbył się chrzest morski z rąk samego Neptuna. Dzieci musiały wykazać się sprawnością fizyczną podczas różnych konkurencji sportowych, aby otrzymać zaszczytny tytuł wilka morskiego albo syrenki falistej.
Wyjazd był również okazją do sprawdzenia i rozwijania nabytych przez uczniów kompetencji edukacyjnych. Uczniowie przez całą zieloną szkołę prowadzili pamiętniki, w których skrupulatnie zapisywali swoje przeżycia i wrażenia. Samodzielnie pisali listy do bliskich, adresowali koperty. Na zajęciach z wychowawcami rozmawiali między innymi o tym: Czy okręt to jest to samo co statek?, Jaką rolę odgrywa woda w przyrodzie? oraz rozwiązywali zagadki matematyczne detektywa Mata. Dla większości z nich był to pierwszy samodzielny wyjazd. Wszyscy trzymali się dzielnie, uczyli się samodzielności podczas posiłków, sprzątania w pokojach, odpowiedzialności za swoje rzeczy i finanse. Szybko minęło nam te 10 dni, pożegnaliśmy się z morzem, spakowaliśmy walizki, wsiedliśmy do autokarów i wróciliśmy do Bielska, do stęsknionych rodziców. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyjazdu! Mamy mnóstwo wspaniałych wspomnień i całą masę przepięknych zdjęć. I chyba parę kilogramów więcej, bo jedzenie było przepyszne:)